Esse letra de Edyta Bartosiewicz já foi acessado por 132 pessoas.
Wci¹¿ przed oczami mam jej drobn¹ twarz
W k¹cikach ust uÂœmiechu Âœlad
I ten jej
Spojrzenia pe³en wiary blask
Mówi³a w ¿yciu najwa¿niejsza jest
Idea³ów czysta moc
W swych snach
Z wiatrem Âœciga³a sie co noc
Dok¹d odesz³aÂœ
Moja piekna
Co z tob¹ sta³o sie
W swe si³y zbyt ufna
Zgubi³aÂœ droge
Noc¹
Bezsenna
Zlekniona dniem
Czasem myÂœle
¯e wci¹z gdzieÂœ jesteÂœ tu
Na wyci¹gniecie d³oni
S³ysze jak te oto s³owa szepczesz mi
Nie pytaj czy znalaz³am szczeÂœcie swe
To bez znaczenia ju¿
Co dziœ
Co dziÂœ zosta³o z twoich s³ow
Dok¹d odesz³aÂœ
Moja piekna
Co z tob¹ sta³o sie
W swe si³y zbyt ufna
Zgubi³aÂœ droge
Noc¹
Bezsenna
Zlekniona dniem
W Âœrodku lata
Bez po¿egnania s³ow
I teraz pewnie gdzieœ
Stoisz na rozstajach dróg
Jak kiedyÂœ nic nie jest ju¿
Wiem , ¿e jeszcze nadejdzie taki dzieñ
[mhmhmh]
W t³umie przechodniów ca³kiem przypadkiem ujrze cie
Dok¹d odesz³aÂœ
Co nagle z tob¹ sta³o sie
[ Piekna]
Co nagle z tob¹ sta³o sie
[ Piekna ]
Zgubi³aÂœ droge
Noc¹
Bezsenna
Zlekniona dniem
Tak nagle znikne³aÂœ
W Âœrodku lata
Bez po¿egnania s³ow
I teraz penie
GdzieÂœ stoisz na rozstajach dróg
Bez ciebie
Nic nie jest ju¿
Tak jak kiedyœ...
Para enviar você precisa efetuar um cadastro gratuito no site. Caso já tenha um cadastro, acesse aqui.
Acesse agora, navegue e crie sua listas de favoritos.
Entrar com facebook Criar uma conta gratuita
Comentários (0) Postar um Comentário